Zaraz za równiną

Sudety zaczynają się „nagle”. Jakby wyrastały z lekko tylko falistej równiny Przedgórza Sudeckiego. Kiedyś – w ludzkim sensie niewyobrażalnie dawno, w geologicznym tak jakby wczoraj – było tu równo. To znaczy obszary Sudetów i Przedgórza Sudeckiego znajdowały się na tej samej mniej więcej wysokości. Potem jednak, w czasie orogenezy alpejskiej, Sudety zostały wydźwignięte do góry, a obok – pozostała niżej położona równina. Góry zaczynają się więc „nagle”, nad płaskim terenem, za linią uskoku brzeżnego.

Jako bonus dostaliśmy piękne i dalekie widoki. Zobaczyć z Gór Bardzkich Wrocław czy nawet Górę Świętej Anny – to przy dobrej pogodzie wcale nie jest trudne.

Błyszczący

krzemien

To duża bryła zdaje się krzemienia – na tyle duża, że wyorana gdzieś na polu i wyciągnięta na miedzę zajęła całą jej szerokość.

Perspektywa

perspektywa

W zbliżeniu widać, że niewielkie nawet różnice wysokości falistego terenu w tej perspektywie okazują się wyrastać nad dachy wyższych nawet budynków.

Kościół znajduje się w odległości 3,5 km za niewysokim, podłużnym garbem terenu, rozciągającym się z północnego zachodu na południowy wschód. Stoi w obrębie szerokiej tu na około kilometr doliny rzecznej. Dalej za nim, w odległości około 12 km, las na drugim końcu szerszego obniżenia terenu.

W pewnym sensie taki dość typowy polski krajobraz z pogranicza wyżyn.

Głaz

głaz

Nieco porysowany i dość duży głaz narzutowy gdzieś na skraju lasu. To zdaje się rodzaj granitu.

Rzeka

Diepr

Długie rzeki nizin wschodniej Europy, jak Dniepr, płyną dolinami osiągającymi znaczne szerokości. Dniepr niedaleko od ujścia, nieopodal Chersonia, ma ponad kilometr szerokości, a i tak główne koryto zajmuje tylko część doliny. Resztę wypełniają liczne i zwykle malownicze odnogi. Z uwagi na swe położenie – mało skażone widokami ludzkiej cywilizacji.

Droga

drogaNie jest to droga prymitywnie brukowana, a naturalna droga gruntowa, na której są polne kamienie polodowcowe, spośród których deszczowa woda wypłukała piasek. Piasek ten zalega zresztą obficie na tejże drodze u dołu pagórka. Obok – kępy chabrów.

Ekspansja

sowińskiLas się nie ostanie, gdy naciera piaszczysta góra. Wędrujące wydmy pasa nadmorskiego w Słowińskim Parku Narodowym tworzą wrażenie obecności pustyni.